Kryzys w branży papierniczej. Może zabraknąć podręczników
Branża papiernicza ma problemy już od kilku miesięcy. Rosną ceny używanego przy produkcji papieru surowca drzewnego i środków chemicznych. W efekcie papieru produkuje się mniej, i jest droższy.
Wydawcy alarmują, że część z nich może mieć problem z dostępem do papieru. Zwłaszcza że ceny gotowego surowca wzrosły nawet o 100 proc., w porównaniu z zeszłym rokiem.
– Rzeczywiście na rynku brakuje niektórych rodzajów papieru, papiernie i drukarnie z którymi współpracujemy sygnalizują nam to już od pewnego czasu. Dodatkowo ceny papieru na rynku są z dnia na dzień coraz wyższe. Jednak przewidując kryzys, jednocześnie dbając o spokój naszych klientów, wydawnictwo MAC Edukacja złożyło zamówienia u różnych dostawców odpowiednio wcześnie. Nauczyciele i uczniowie, którzy korzystają z naszych publikacji nie powinni się martwić. Podręczniki, zeszyty ćwiczeń i karty pracy trafią do wszystkich placówek na czas – mówi Portalowi Samorządowemu Marta Brzezińska z wydawnictwa MAC Edukacja.
Monopol Lasów Państwowych
Wzrost cen transportu, energii i surowców dotyka niemal każdej branży, ale w przypadku papieru ceny rosną wyjątkowo gwałtownie. Papier, na którym drukuje się książki, w 20 proc. zrobiony jest z miazgi drzewnej. To surowiec, na który monopol mają Lasy Państwowe. Popyt na surowiec stale rośnie, odkąd jednorazowe opakowania z celulozy zastępują te z tworzyw sztucznych.
W pozostałych 80 proc. papier książkowy produkuje się z makulatury. I tu pojawia się największy problem, bo pozyskanie surowca wtórnego stało się ostatnio dużo droższe.
Pandemia i pudełka
Problem z dostępem do papieru wynika także z tego, że większość fabryk w Europie pozamykała swoje działy produkcji papieru graficznego i przerzuciła się na karton, z którego robi się opakowania.
Papier drukarski i gazetowy sprowadzany był głównie z Chin. Z powodu pandemii i przerwania łańcucha dostaw, import z tamtego rejonu świata stał się dużo trudniejszy i droższy.
— Jedyne co będziemy mogli zrobić z ewentualnym brakiem podręczników, to przygotowanie szkół na prowadzenie zajęć bez nich, przynajmniej tymczasowo. Podręczniki nie są potrzebne do tego, żeby uczyć i bez paniki można przetrwać opóźnienia — mówi Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, w rozmowie z Portalem Samorządowym.